Zmrużonym oczkiem
taksowaliśmy
konduitkę ponadczasową.
-Otwieraliśmy
parasole
kolorowe.
Odkładaliśmy
czarne.
Miałem wtedy
18 lat
-i pamiętam klimat unilateralny
tego zmrużenia.
-Czerwone slogany
dryfowały – od tego dnia –
w stronę
ażurowych niedopowiedzeń.
-W tych niedopowiedzeniach właśnie –
znalazło się miejsce
na przestrzeń – dla marzeń prywatnych.
Nieupaństwowionych brutalnie!
08.06.2016